Przed turniejem wśród faworytów wymieniano m.in. Niemcy, Hiszpanię, czy Holandię.. Już wiadomo, że tylko wyjątkowy zbieg okoliczności uratuje tych ostatnich. Zespół Oranje złożony głównie z wielkich indywidualności, będących gwiazdami w swoich klubach, zupełnie nie funkcjonuje jako drużyna. Robben, van Persie, czy Sneijder zajęci byli głównie udowadnianiem sobie nawzajem kto jest lepszy. A i to oczywiście tylko w przerwach od ciągłych kłótni. W ten sposób Holendrzy są o krok od kompletnej klęski, a jednym z warunków ich ewentualnego awansu jest porażka Niemców z Duńczykami.
Trudno sobie jednak wyobrazić zawodników Joachima Loewa pzegrywających z kimkolwiek. Bardzo solidna obrona, świetny bramkarz i Mario Gomez na szpicy to argumenty stawiające naszych zachodnich sąsiadów w roli zdecydowanego faworyta turnieju. Póki co pewnie zmierzają do wygrania grupy B. Jęsli, więc biało-czerwoni rozprawią się z Czechami (w co głęboko wierzę)...
...dojdzie do powtórki z 6 września, a na stadionie w Gdańsku staną naprzeciw siebie reprezentacje Niemiec i Polski. Poprzednio blisko historycznego sukcesu byli gospodarze. Po błędzie Jakuba Wawrzyniaka skończyło się na 2-2. Przypomnę, że z sąsiadami zza Odry w piłkę nożną nie wygraliśmy jeszcze nigdy. Czy można sobie wyobraziź lepszy moment?
Wydaje się, że w meczy z Rosją Francszek Smuda znalazł idealne ustawienie. Mocno zagęszczona obrona, przyjmowanie przeciwnika na własnej połowie i szybkie kontry naszych skrzydłowych. Gdyby nie błąd w kryciu, jaki popełnił przy golu Dzagojewa Piszczek, taka taktyka sprawdziłaby się w 100%. Jeśli jednak potrafiliśmy w takim stylu strzelić gola Rosjanom, to strzelimy również Czechom, tym bardziej że strzegący bramki Petr Cech w tak kiepskiej formie nie był już dawno. Od siebie dodać mogę, że gdybym był selekcjonerem, Obraniaka zastąpiłbym kimś szybszym, lepiej czującym się w kontrach np. Grosickim. Wiadomo jednak, że Polska to kraj 38 milionów trenerów, Smuda zaś w przeciwieństwie do Engela, Janasa i Beenhakkera uniknął prześladującego nas ostatnio scenariusza: mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Tym razem ostatnie spotkanie będzie spotkaniem o wszystko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz